PRESS


Radio Interview with Alicja Baczyńska, News from Poland/Polskie Radio dla Zagranicy

December 15, 2009

…………………………………………………………………………………………………………………………


Radio Interview with Paweł Żuchowski, RMF FM in Poland

December 7, 2009

…………………………………………………………………………………………………………………………

Gazeta Wyborcza, December 7, 2009

Zaadoptuj polskiego żołnierza na święta
Marcin Bosacki

Na pomysł wpadła grupka zapaleńców z American Polish Forum. To jedna z młodych organizacji, od których zależy przyszłość Polonii w USA. Ta działa w Waszyngtonie, skupia obok Polonii po prostu Polaków, którzy w amerykańskiej stolicy pracują w najrozmaitszych instytucjach. Energiczni młodzi ludzie, którzy wolą działać, niż pitolić.

Pomysł to akcja “Zaadoptuj polskiego żołnierza na święta”. Chcą wszystkim polskim żołnierzom służącym w Afganistanie wysłać paczki z opłatkami, życzeniami, prezentem i może zabawką dla afgańskich dzieci. Jeśli ktoś teraz sobie pomyślał, że jankesi najpierw żądają od nas, byśmy my wysyłali naszych chłopców do Afganistanu, a potem oni wysyłają im skarpetki, to bardzo się myli. Zostawię na boku dylemat, czy Afganistan to nasza wojna (moim zdaniem tak, choć rządy USA nie ułatwiają nam tego przekonania). Chodzi mi bardziej o to, jak Amerykanie traktują swoich żołnierzy i jak im pomagają. A jak robimy to my.

Wojny, co naturalne, są w Ameryce tematem sporów, ba, nawet bitew politycznych. Żołnierze nie. Dla większości Amerykanów, nawet mocno lewicowych i przeciwnych wojnom w Iraku i Afganistanie, żołnierzom tak jak policjantom i strażakom należy się szacunek, bo narażają życie dla ogółu. Czasy Wietnamu, gdy połowa Ameryki uważała, że honorowo i patriotycznie jest zdezerterować do Kanady, minęły dawno. Dziś niezliczone akcje wysyłania żołnierzom paczek czy po prostu listów poparcia organizują organizacje od prawa do lewa.

Owszem, jest w USA pewien przechył - Republikanie mocniej wspierają wojny (i wojsko), z kolei żołnierze z reguły głosują na prawicę. Ale widziałem wiele wieców, które Barack Obama czy Hillary Clinton zaczynali od podziękowania weteranom - wtedy cała sala wstawała i biła im brawo. Pomoc dla weteranów czy rodzin poległych jest powszechna - datki zbiera się w centrach handlowych, na meczach sportowych czy przez telefon.

A w Polsce? Około 20 tys. żołnierzy, którzy przeszli przez Irak i Afganistan (nie mówiąc wcześniej np. o Bośni), żyje jakby osobno. Czy raczej my żyjemy osobno, odwracając się od nich. Częściowo to wynik stereotypów. U nas żołnierzy z Afganistanu traktuje się albo jak morderców, albo jak ofiary (decyzji wstrętnych polityków). A oni nie są ani mordercami, ani ofiarami. Wykonują, jak najlepiej potrafią, ciężką służbę, na którą wysłało ich państwo polskie, czyli pan, pani i ja. Należy im się za to szacunek i wsparcie. W ostatnich latach pytałem kilkunastu oficerów NATO różnej rangi - Amerykanów, Kanadyjczyków, Brytyjczyków - obok kogo chcieliby w Afganistanie walczyć. Zawsze wymieniali Polaków w pierwszej trójce sojuszników.

Jest i druga, chyba głębsza, przyczyna naszej praktycznej obojętności na los żołnierzy - to polska awersja i do państwa, i do, przepraszam, działalności społecznej. Chęci jakiegokolwiek udzielania się przetrącił nam w dużej mierze stan wojenny, a dobiły arcyciekawe, ale arcyegoistyczne lata 90. Teraz prawie wszyscy jesteśmy zamożniejsi niż 20 lat temu, ale zamykanie się w domu przed telewizorem nam pozostało. Za szczyt udziału w życiu publicznym uważamy wrzucenie raz do roku do puszki Owsiaka 20 zł…

Ameryka jest pod tym względem inna, lepsza. Tutaj każdy poza pracą coś robi - pomaga w schronisku dla bezdomnych, w kościele, skautach, w szkole czy klubie sportowym dziecka, w kółku politycznym, historycznym, turystycznym… Albo, jak grupa młodych polskich entuzjastów, wpada na pomysł wysłania prezentów żołnierzom w Afganistanie. - Chcemy okazać im wsparcie - mówi Małgosia Ławrynowicz z APF. - Ale i przypomnieć Amerykanom, że Polska jest ważnym partnerem USA.

To ważne, kilka dni temu CNN pokazała mapę Afganistanu z flagami państw tam walczących. Była nawet litewska, polskiej nie było…

Przez miesiąc APF zebrała w 17 stanach USA i trzech innych krajach kilkanaście tysięcy dolarów, kartki pisały dzieci ze szkół polonijnych w Chicago i Londynie, datki wpłacili Zbigniew i Ian Brzezińscy, Christopher Hill, b. ambasador USA w Polsce (dziś w Iraku), 10 kongresmanów USA, a podczas swych tutaj wizyt Adam Michnik i Radosław Sikorski. W następną sobotę prezenty dla polskich żołnierzy będą przynosić zwykli waszyngtończycy. - Nadal liczymy na wsparcie, po to by rzeczywiście każdy Polak służący w Afganistanie został “adoptowany” na te święta, by wiedział, że o nim pamiętamy - mówi Paula Olearnik z APF.

Czy entuzjastom z Waszyngtonu prezenty dla polskich żołnierzy pomoże wysłać ktoś z Polski?

ADRES TYGODNIA

www.americanpolishforum.org

tu można wpłacić na akcję “Zaadoptuj żołnierza na święta”

…………………………………………………………………………………………………………………………

Nowy Dziennik, December 2, 2009

Wyślij paczkę polskiemu żołnierzowi w Afganistanie

Polonijne Forum Amerykańsko-Polskie (AP Forum) z Waszyngtonu organizuje akcję świątecznej pomocy dla żołnierzy z polskiego kontyngentu w Afganistanie.

W paczkach mają się znaleźć m. in. słodycze ufundowane przez sklepy w Chicago
“W Ameryce jest tradycja wysyłania paczek żołnierzom stacjonującym w innych krajach. Polacy od 8 lat wspomagają siły amerykańskie w Afganistanie i ani razu taka akcja nie została przeprowadzona dla polskich żołnierzy. Postanowiliśmy sami ją zorganizować – mówi Paula Louise Olearnik, dyrektor ds. koordynacji wydarzeń i kontaktów z prasą w AP Forum, organizacji non-profit zrzeszającej młodych profesjonalistów polskiego pochodzenia pracujących w Waszyngtonie. – Celem tej akcji jest okazanie naszej solidarności z polskimi żołnierzami i pokazanie im, że pamiętamy o nich. Drugi cel to przypomnieć Amerykanom, że Polacy tam są i że Polska jest ważnym sojusznikiem Ameryki”.

Obecnie w prowincji Ghazni w Afganistanie stacjonuje ponad 2000 polskich żołnierzy, głównie z jednostek lotniczych i sił specjalnych. “Polska jest jednym z pierwszych państw, które wsparły wysiłki Ameryki w Afganistanie i jednym z najwierniejszych sojuszników Ameryki w tzw. walce przeciwko terroryzmowi po atakach z 11 września 2001 r.” – podkreśla Olearnik.

W paczkach znajdą się przedmioty osobistego użytku, opłatek, zabawka dla afgańskiego dziecka, polskie słodycze podarowane przez sklepy w Chicago oraz kartki świąteczne i obrazki namalowane przez dzieci z polskich szkół, których AP Forum zebrało około 700. “To drobne upominki, ale chcemy, aby każdy żołnierz dostał paczkę – wyjaśnia Olearnik. – Polscy żołnierze, którzy kiedyś służyli w Afganistanie i w Iraku, powiedzieli nam, że to, co najbardziej ucieszy żołnierzy na froncie, to pamięć o nich. Zazdrościli Amerykanom, gdy ci dostawali paczki z kartkami, listami i życzeniami świątecznymi”.

Akcja “Adopt a Soldier for Christmas” prowadzona jest od dwóch miesięcy. Do tej pory AP Forum zebrało około połowy potrzebnych funduszy, głównie od darczyńców ze środowiska polonijnego, ale również od amerykańskich korporacji. Inicjatywę można wesprzeć wysyłając 25 dol. na żołnierza (lub wielokrotność tej sumy), jak również kartkę z życzeniami świątecznymi do 12 grudnia.

Paczki przygotowane zostaną 19 grudnia podczas spotkania świątecznego wolontariuszy, współpracowników i gości AP Forum. Wojsko amerykańskie pomoże organizacji wysłać paczki do Afganistanu, tak by doszły do rąk polskich żołnierzy jeszcze przed świętami.
Szczegóły: www.americanpolishforum.org, , , Arlington, VA 22203

Aleksandra Słabisz

…………………………………………………………………………………………………………………………

Meritum, November 12, 2009

The American Polish Forum’s Mission dla polskich żołnierzy w Afganistanie

American Polish Forum (APF) jest organizacją zrzeszającą młodych, profesjonalnych Polaków mieszkających w Waszyngtonie. Członkowie tej organizacji są świetnie wykształceni i pracują w różnych organizacjach waszyngtonskich, m.in banku światowym, kongresie, think-tankach, mediach i na uczelniach. Dotychczas odznaczyli się przedstawieniem premierowi Tuskowi 10-stronicowego memorandum podczas jego wizyty w USA w 2008 r., w której proponowali, jak poprawić wizerunek Polski i Polaków w Stanach Zjednoczonych oraz stosunki polsko-amerykańskie i zorganizowaniem konferencji na Georgetown University, upamiętniajacej 20. rocznice upadku komunizmu w Polsce. Najnowsza inicjatywa APF to tak zwana Swiąteczna Adopcja Polskiego Żołnierza w Afganistanie. Celem tej akcji jest przesłanie 2.200 paczek świątecznych do żołnierzy służących w Afganistanie. APF apeluje do jednostek, rodzin i biznesów, by ufundowali te paczki - koszt każdej paczki wynosi 25 dolarów.

Tę injciatywę poparł minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski podczas ostatniej wizyty do Stanów Zjednoczonych na początku listopada 2009. Jako pierwszy symbolicznie “zaadoptował” polskiego żołnierza, podpisując świąteczną kartkę z życzeniami. Do niego dołączyli były doradca do bezpieczeństwa narodowego dr Zbigniew Brzezinski, Generał Równy i nawet piosenkarka Anna Maria Jopek.

…………………………………………………………………………………………………………………………

Nasz Dziennik, May 25, 2009

Ameryka chce znać prawdę o “Solidarności”

Wydział Teorii Politycznej Katolickiego Uniwersytetu Georgetown w Stanach Zjednoczonych przy współudziale Tocqueville Forum zorganizował panel dyskusyjny poświęcony przemianom ustrojowym w Europie Środkowej. O ile w ostatnim czasie byliśmy świadkami tego, iż nawet Komisja Europejska nie jest pewna, kto doprowadził do upadku komunizmu w tej części świata, o tyle Amerykanie jasno i wyraźnie mówią o głównej roli, jaką w tej kwestii odegrała polska “Solidarność”. W czasie konferencji zwołanej z okazji 20-lecia przemian w Polsce nikt nie miał wątpliwości, że to właśnie ten 10-milionowy ruch społeczny przyczynił się do nich w największym stopniu.

Konferencja pod tytułem “Solidarność i przyszłość demokratyzacji” została zwołana z inicjatywy organizacji Forum Amerykańsko-Polskie (American Polish Forum - APF). Ta stosunkowo młoda, bo założona niemal rok temu organizacja skupia młodych polskich i polsko-amerykańskich specjalistów z różnych dziedzin nauki mieszkających w Waszyngtonie. Organizacja swoje cele formułuje w dwóch aspektach: po pierwsze ma być ona forum dyskusyjnym dla stosunków polsko-amerykańskich, a także chce być punktem kontaktu dla Polaków, szczególnie młodych, wykształconych osób, chcących promować Polskę na Zachodzie. Jak podkreślają jej przedstawiciele, członkowie APF pochodzą z rozmaitych środowisk, m.in.: świata nauki, polityki, dyplomacji, prawa, dziennikarstwa i biznesu. Celem konferencji upamiętniającej 20. rocznicę upadku komunizmu w Polsce i wyborów parlamentarnych w 1989 roku było przybliżenie Amerykanom tych wszystkich wydarzeń, które do owego upadku się przyczyniły. - Niestety wielu młodych Amerykanów nie ma pojęcia o tych wydarzeniach. W tych kategoriach myślą jedynie o upadku muru berlińskiego - mówi w rozmowie z “Naszym Dziennikiem” Paula Olearnik, współzałożycielka APF i jedna z organizatorów konferencji. - Chcieliśmy dlatego wnieść pewną korektę i wytłumaczyć im, jak bardzo Polska wpłynęła na dalszą ewolucję i przemiany w Europie Wschodniej. Myślę, że udało się nam osiągnąć ten cel - dodaje.

Dyskusja była podzielona na dwa panele. Na pierwszym z nich pt. “Historyczny wymiar ‘Solidarności’” prelegenci: George Weigel - członek koła naukowego Ethics and Public Policy Center, prof. Elżbieta Matynia z New School for Social Research - autorka poczytnej pracy o demokracji tworzonej oddolnie przez społeczeństwo (”Performative Democracy”), i prof. Bronisław Misztal z Katolickiego Uniwersytetu Ameryki przedstawili wykłady o różnych wymiarach tych wydarzeń. Weigel podkreślał niebywały wpływ na te przemiany zarówno Ojca Świętego Jana Pawła II, jak i całego Kościoła w Polsce. Mówił o ogromnym znaczeniu pierwszej pielgrzymki Papieża do Ojczyzny w 1979 roku. Z kolei prof. Matynia zaznaczyła wagę słowa w walce o wolność. Profesor Misztal mówił zaś o wymiarze socjologicznym i o formach transformacji polskiego społeczeństwa.

W drugiej części konferencji dyskutanci skupili się nad pytaniem, jakie wnioski można wyciągnąć z doświadczeń ruchu solidarnościowego dla dalszej demokratyzacji w państwach, które obecnie dążą do zmian ustrojowych. Na początku głos zabrał Eric Chenoweth z Institute for Democracy in Eastern Europe - organizacji, która zasłużyła się we wspieraniu działaczy opozycyjnych w krajach Europy Wschodniej zanim jeszcze wyzwoliły się spod dominacji sowieckiej. Ustosunkował się on też m.in. do kontrowersji związanych z umowami Okrągłego Stołu w Polsce. Profesor Jakub Grygiel z Uniwersytetu Johna Hopkinsa SAIS uważa, że nawet Stany Zjednoczone mogą czerpać z dorobku “Solidarności”. Twierdzi, że USA winny uświadomić sobie, iż nie da się przeprowadzić demokratyzacji kraju odgórnie i z zewnątrz. Musi to być ruch “od dołu”, który wyrasta z tradycji i przekonań obywateli danego kraju. Kolejnym prelegentem był Carl Gershman, prezydent Krajowej Fundacji na rzecz Demokratyzacji, który szczególnie podkreślił fakt, iż Polskę i Amerykę łączy wspólne przywiązanie do wolności. Mówił o specyficznej umiejętności Polaków do solidaryzowania się także z innymi narodami. Jako przykład podał wsparcie udzielone przez nasz kraj Ukrainie w czasie “pomarańczowej rewolucji”. Zjawisko to nazwał “cross-border democratization” (demokratyzacją ponadgraniczną).

Wśród zaproszonych gości i dyskutantów był również przedstawiciel ambasady Polski w Waszyngtonie Marek Konarzewski, a także dyplomaci z innych krajów.

Do uczestników konferencji przesłanie skierowali Lech Wałęsa i była sekretarz stanu USA Madeleine Albright.

Łukasz Sianożęcki

…………………………………………………………………………………………………………………………

TVN24, March 11, 2008

DONALD TUSK PO POŁUDNIU WRACA DO POLSKI

Premier z “nową Polonią”
Fot. PAP/EPAPremier w drodze na Grób Nieznanego Żołnierza

W ostatnim dniu wizyty w USA premier Donald Tusk spotkał się w Waszyngtonie z przedstawicielami polskich elit i złożył kwiaty na Grobie Nieznanego Żołnierza. W Nowym Jorku rozmawiał z sekretarzem generalnym ONZ Ban Ki Moonem.

“American-Polish Forum”, grupa złożona z pracujących w USA młodych prawników, politologów i innych specjalistów z dyplomami najlepszych uczelni amerykańskich, wręczyła premierowi dziesięciostronicowe memorandum.

Zawarła w nim zalecenia, jak zwiększyć wpływ Polski na amerykańską politykę zagraniczną, promować wizerunek Polski w USA, ułatwiać polsko-amerykańską wymianę naukową i rozszerzać obecność kultury polskiej w Ameryce.

“Forum” proponuje na przykład zwiększenie skuteczności polskiego lobbingu w USA przez stworzenie w ambasadzie w Waszyngtonie “Biura Łącznikowego ds. Rządowych”, czyli do kontaktów z administracją i Kongresem oraz wynajęcie jednej z wyspecjalizowanych firm
Spotkanie z sekretarzem generalnym ONZ (Reuters)lobbingowych w stolicy USA. Z firm takich korzysta wiele krajów, nie tylko zamożniejszych od Polski.

Kim jest “nowa Polonia”?

APF podkreśla, że w odróżnieniu od zasłużonych istniejących organizacji polonijnych wcześniej walczących o suwerenność Polski, “American-Polish Forum” stawia sobie za cel “budowanie nowoczesnego wizerunku Polski i walkę o wielowymiarowe, strategiczne partnerstwo z USA”.
Grupa licząca około 60 osób z pokolenia trzydziestolatków, “nie definiuje się przez swój stosunek do komunizmu” - jak to określił jeden z jej członków, Michal Safianik z Atlantic Council of the United States - i chce zmienić oblicze Polonii amerykańskiej.

Od “Forum” premier dostał też koszulkę waszyngtońskiej drużyny piłkarskiej DC United z napisem “Tusk” na plecach, a minister Radosław Sikorski czapeczkę amerykańskiej reprezentacji kolarskiej.

…………………………………………………………………………………………………………………………

Dziennik, March 11, 2008

Nowa Polonia

Premier Donald Tusk znalazł w Waszyngtonie czas, aby spotkać się z przedstawicielami American-Polish Forum. Wiele osób usłyszało tę nazwę po raz pierwszy, podobnie jak nowe były nazwiska, które pojawiły się pod listem otwartym do rządu RP.

Docenienie tej inicjatywy przez szefa polskiego rządu można jednak zrozumieć po przedstawieniu wręczonego mu dokumentu przez reprezentantów APF. To bardzo ciekawy projekt utworzenia i zinstytucjonalizowania polskiego lobbingu w USA, promocji nowoczesnego wizerunku Polski oraz zwiększenia współpracy kulturalnej i naukowej między obu krajami. Pojawia się też postulat wywierania wpływu poprzez elity biznesu. Rekomendacje American-Polish Forum zasługują na uwagę, a z wieloma postulatami zawartymi w dokumencie nie sposób się nie zgodzić. Co jednak najważniejsze, list napisała grupa młodych, świetnie wykształconych ludzi, w większości trzydziestokilkulatków, która chce działać na rzecz Polski.

W ciągu minionych dwóch dekad, kiedy do USA napłynęła szerokim strumieniem fala nowych imigrantów, podziały między “starą” a “nową” Polonią stały się wyraźne. W wielu przypadkach decydował o tym stosunek do komunizmu - nowo przybyłych często traktowano jako ludzi podejrzanych i z definicji “skażonych” tym systemem. Nowi imigranci zarzucali z kolei organizacjom polonijnym ignorowanie potrzeb nowo przybyłych. Na marginesie życia Polonii znalazło się wiele osób decydujących się na robienie karier profesjonalnych lub naukowych - nie było pomysłu, jak zagospodarować ten potencjał polskiej inteligencji z pożytkiem dla polsko-amerykańskiej społeczności. Osoby te same stroniły od polonijnych swarów i instytucji, w których często dokonywała się selekcja negatywna - władze w organizacjach obejmowali sfrustrowani ludzie, niezdolni do robienia normalnych karier wśród Amerykanów. Inicjatywa młodych polskich profesjonalistów zasługuje więc na uwagę, a starej Polonii daje sumpt do rachunku sumienia i szukania odpowiedzi, dlaczego podobne inicjatywy pojawiają się poza już istniejącymi strukturami. Sygnał, jaki przekazują młodzi ludzie, zasługuje na uwagę: Polonia powinna przestać definiować się przez stosunek do komunizmu, który skończył się prawie 20 lat temu, a powinna zabrać się za nowoczesny lobbing. Dla siebie i dla starego kraju.

Organizacji “nowej” Polonii, w tym American-Polish Forum, i podejmowanych nowych inicjatyw nie należy więc traktować jako konkurencji wobec już okrzepłych polonijnych instytucji. Już raczej jako ich uzupełnienie. I to - należy dodać - uzupełnienie cenne. Inicjatywę stworzenia w Waszyngtonie nowoczesnego lobbingu należy także pochwalić. Potencjał młodych ludzi - często absolwentów najbardziej prestiżowych amerykańskich uczelni, poczuwających się do polskości i związków z ojczyzną swoich rodziców - należy wykorzystywać. Zarówno pozycja Polonii w USA, jak też interesy Polski w Waszyngtonie mogą tylko na tym skorzystać.

…………………………………………………………………………………………………………………………

Polska Agencja Prasowa (PAP), March 11, 2008

“Nowa” Polonia chce pomóc rządowi RP w stosunkach z USA

Oprócz rozmowy z prezydentem Bushem, premier Donald Tusk spotkał się w poniedziałek z przedstawicielami młodych polskich elit profesjonalnych w Waszyngtonie, którzy pragną pomóc krajowi w zabieganiu o polskie interesy i w poprawie pozycji Polski w USA.

Grupa złożona z pracujących w USA młodych prawników, politologów i innych specjalistów z dyplomami najlepszych uczelni amerykańskich, występująca pod nazwą “American-Polish Forum” (APF), wręczyła premierowi 10-stronicowe memorandum z zaleceniami jak zwiększyć wpływ Polski na amerykańską politykę zagraniczną, promować wizerunek Polski w USA, ułatwiać polsko-amerykańską wymianę naukową i rozszerzać obecność kultury polskiej w Ameryce.

APF proponuje, na przykład, zwiększyć skuteczność polskiego lobbingu w USA przez stworzenie w ambasadzie w Waszyngtonie “Biura Łącznikowego ds.Rządowych”, czyli do kontaktów z administracją i Kongresem oraz wynajęcie jednej z wyspecjalizowanych firm lobbingowych w stolicy USA. Z firm takich korzysta wiele krajów, nie tylko zamożniejszych od Polski.

APF podkreśla, że jest “nową” Polonią”, która - w odróżnieniu od zasłużonych istniejących organizacji polonijnych wcześniej walczących o suwerenność Polski - stawia sobie za cel “budowanie nowoczesnego wizerunku Polski i walkę o wielowymiarowe, strategiczne partnerstwo z USA”.

Grupa, licząca około 60 osób z pokolenia trzydziestolatków, “nie definiuje się przez swój stosunek do komunizmu” - jak to określił jeden z jej członków, Michal Safianik z Atlantic Council of the United States - i chce zmienić oblicze Polonii amerykańskiej.

Krajowi oferuje swą wiedzę, kwalifikacje, doświadczenie w USA i kontakty w środowiskach amerykańskich.

Podczas spotkania z premierem członkowie APF wręczyli mu koszulkę waszyngtońskiej drużyny piłkarskiej DC United z napisem “Tusk” na plecach. Szef rządu RP jest zapalonym piłkarzem.

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, którego hobby jest jazda na rowerze, otrzymał czapeczkę amerykańskiej reprezentacji kolarskiej.

Wcześniej, w niedzielę wieczorem, premier Tusk spotkał się w Nowym Jorku z przedstawicielami “tradycyjnych” elit i organizacji polonijnych, takich jak Kongres Polonii Amerykańskiej.

Na zakończenie wizyty w Waszyngtonie szef rządu RP złożył wieniec na grobie nieznanego żołnierza na wojskowym Cmentarzu Narodowym Arlington.

Tomasz Zalewski

…………………………………………………………………………………………………………………………


Radio Interviews with Małgorzata Błaszczuk on Wietrzne Radio, Chicago

November 11, 2009

October 4, 2008

March 11, 2008

 
 



        The APForum | | | Arlington, VA 22203 | 555.555.5555 | info@americanpolishforum.org
 
Become a fan of American Polish Forum on Facebook!